Dziś jesteśmy z Gibriele Colasante, cyrkowcem i hodowcą kserofitów, zaczął od cyrku około 17 lat temu, a dziś opowiada nam część swojego doświadczenia i jak łączy swoje dwa hobby.
Astrid: Skąd bierze się twoje pragnienie uprawiania cyrku?
Gibriele: Cóż, zacząłem robić cyrk około 17 lat temu, kiedy poznałem National Circus Foundation dzięki przyjacielowi, który mnie zabrał, nie skończyłem, ale tam zacząłem karierę jako cyrkowiec, potem pojechałem do Brazylii, spędziłem dwa lata w Brazylii i tam bardziej to polubiłem, Spędziłem dwa lata w Brazylii i tam bardziej mi się to spodobało, ponieważ mogłem podróżować i robić to, co lubiłem, mogłem zatrzymać się na każdych światłach i mogłem generować dochód, i mogłem dalej podróżować, tam dostałem się bardziej w świat żonglerki, Zacząłem więcej trenować, robić więcej badań, szkolić się bardziej jako artysta i właśnie wtedy naprawdę uzależniłem się od tego, że chciałem to zrobić.
Astrid: Jakich technik używasz najczęściej, a które najbardziej lubisz?
Gibriele: Techniki, których używam najczęściej, to podstawowe techniki treningowe To progresywna rzecz, gdzie zaczynam trening z piłką Potem dwa, potem trzy i tak dalej, aż do siedmiu, co jest maksymalną liczbą obiektów, które rzucam Naprawdę zaczynam teraz wystrzeliwać siedem Dawno nie trenowałem tak jak kiedyś, ale teraz zacząłem uprawiać rośliny kserofityczne Ale nie miałem czasu, aby poświęcić się cyrkowi, ale nadal nie rezygnuję z tego, to coś, co
mnie pasjonuje i zawsze o tym pamiętam.
Astrid: Czy brałaś udział w imprezach krajowych?
Gibriele: Tak, brałem udział w kilku imprezach krajowych, występowałem w kilku namiotach, w Portuguesa, w Táchira, Guanare, uczestniczyłem również w wydarzeniu trenerów sztuki cyrkowej w Trujillo, współpracowałem również przy wznoszeniu namiotu “Caramelos” (jeśli się nie mylę) w Guanare (UNEARTE), było ich niewiele, ale jeśli pojechałem w kraju dzięki cyrkowi.
Astrid: Czy należysz do jakiejś ekipy lub grupy artystycznej?
Gibriele: Tak, tak, mam ekipę, PCS, są oni dedykowani graffiti, ekipa graffiti z Caracas, w której biorę udział i cóż, są moimi braćmi, z którymi dorastałem w los teques, są moimi przyjaciółmi w walce, z którymi pracuję, z którymi planuję projekty, oni również bardzo pomagają mi w mojej pracy, Daję im wsparcie, a także pomagają mi w mojej pracy, naprawdę dziękuję moim braciom za całe wsparcie, które mi dali, aby móc rozwijać się z moim biznesem i dobrze z cyrkiem, w którym obecnie nie jestem w żadnej grupie, zawsze trenowałem sam, kiedy zaczynałem, to z Nuevo Circoy nie trwało długo, Wyjechałem stamtąd i od tego czasu zawsze byłem sam.
Astrid: Czy masz jakąś postać, która cię inspiruje lub wpływa na ciebie?
Gibriele: Jestem bardzo zainspirowany przez moich przyjaciół, mam szczęście, że dwóch wspaniałych żonglerów, których znam, zawsze było moją inspiracją, to Carla Barrios, dziewczyna, która gra żonglowanie bardzo pięknie, bardzo podobnie do stylu, który chcę rozwijać, a drugą osobą jest Marco Ferreira, który był moim bratem w czasie, gdy był tutaj w Wenezueli i trenowaliśmy razem przez cały czas i dzięki niemu wiele się nauczyłem, jest potworem, który jest już na innym poziomie, nie ma go już w Wenezueli, nawet czasami widzę jego filmy, Kolejna inspiracja, którą mam w cyrku, bardzo lubię współczesny cyrk dzisiaj, Tomas Albert jest Meksykaninem, który robi manipulacje z kapeluszami, uwielbiam również, jak rozwija się w cyrku w odniesieniu do manipulacji niekonwencjonalnymi przedmiotami, które są obszarem, który Chcę się poświęcić, jest kolejną osobą, która bardzo mnie inspiruje całą swoją pracą artystyczną, inscenizacją, którą kocham, jak ją rozwija i bardzo mnie inspiruje.
Astrid: Jakie inne zawody masz poza cyrkiem?
Gibriele: Cóż, oprócz cyrku zajmuję się również uprawą kserofitów kaktusów i sukulentów, moje drugie hobby oprócz wyrzucania pelotik w powietrze (śmiech) mam już mniej więcej taki sam czas pandemii, jaki podjąłem ze sprzedażą kaktusów i dzięki Bogu bardzo dobrze sobie poradziłem z tym biznesem, Miałem okazję wystawiać moje rośliny w innych stanach tutaj w Wenezueli i dzięki temu mogłem podróżować, przywiozłem rośliny z innych krajów, i cóż, planuję mieć większą szklarnię w Los Teques, aby zacząć sprowadzać nasiona z zewnątrz, aby mieć unikalną uprawę tutaj w Wenezueli i zacząć eksportować rośliny w inne miejsce.
Astrid: Czy uważasz, że twoja praca może mieć wielki wpływ na scenę kulturalną w twoim kraju?
Gibriele: Tak, oczywiście, jeśli oczywiście cyrk jest czymś, co jest kulturą, generuje świadomość, empatię wobec publiczności, podziw, zawsze zostawiasz ziarno, które prędzej czy później przyniesie owoce i czuję, że tutaj w Wenezueli jest wiele potrzeb, więcej kultury i więcej tłumaczy, którzy są naprawdę zainteresowani pozostawieniem więcej kultury swojemu krajowi i z tymi samymi roślinami. Marzę o ponownym zalesieniu wielu gór i pozostawieniu śladu tutaj, w moim kraju, z którego pochodzę, a z moją pracą jeszcze bardziej.
Dzięki Gibriele za umożliwienie nam stworzenia tego audio-wizualnego, zapraszam do śledzenia go na jego portalach społecznościowych.
Media społecznościowe:
@cactus.colas
@gibriele