York Yennith Itriago lepiej znany jako “York”, to utalentowana kobieta poświęcona światu cyrku, urodzona w Caracas / Wenezuela w 1992 roku, dziś opowiada nam trochę o swoich umiejętnościach cyrkowych, pięknym i zabawnym talencie pełnym magii. Smacznego!
Astrid: Jak i kiedy po raz pierwszy zetknęłaś się ze światem cyrku?
York: Wow, nie pamiętam dokładnie; Pamiętam natomiast, że od dziecka zawsze chodziłem na przedstawienia cyrkowe, festiwale teatralne i różne niezwykłe zajęcia.
Potem w wieku 15 lat zacząłem grać 3 piłkami dość prosto, poznałem żonglera i krok po kroku trenowałem i uczyłem się z nim i z jednej chwili bum! Występowałem już we wspólnotach Caracas.
Miałem również okazję odbyć kurs doskonalenia artystycznego w “Nowym Cyrku”, tam też miałem okazję zaprezentować się w kilku pokazach cyrkowych.
Po pewnym czasie pojechałem do Brazylii, tam miałem okazję należeć do 2 szkół cyrkowych i zawsze relacjonować tę część uroczystości.
Astrid: Jaka była twoja pierwsza zabawka do żonglowania?
York: Gwoździe.
Astrid: Jakich technik używasz?
York: Moją siłą jest żonglowanie (gwoździe, obręcze, latarki, noże) i równowagą (monocykl i szczudła), technika na scenie, mam też małą wiedzę z zakresu lotnictwa i akrobatyki (bardzo proste).
Astrid: Jakieś techniki, których jeszcze nie ćwiczysz, ale chcesz opanować?
York: Zawsze uderzał mnie fakiryzm. Nigdy tego nie praktykowałem.
Astrid: Jakie było twoje pierwsze doświadczenie z publicznością?
York: Od dziecka ćwiczyłem teatr i balet, zawsze pamiętam prezentacje szkoły i tak dalej. Bardziej po dorosłym chwyciłem gustico i mogę powiedzieć, że każda prezentacja, każda scena i każda publiczność jest inna.
Astrid: Jak to jest zrobić dla ciebie latarnię morską?
York: Dla mnie jest to sposób na samozarządzanie, aby móc wyrazić i nauczyć talentu i umiejętności w ciągu 1 minuty, to być w stanie zobaczyć dobre i złe reakcje tej publiczności tak wymagającej jak publiczność uliczna, to odważyć się być tym, kim naprawdę się jest, pomimo uprzedzeń na ulicy.
Astrid: Czy pracujesz niezależnie, czy należysz do jakiejś ekipy?
York: Niezależne, a czasem prezentacje z firmami celebrującymi.
Astrid: Czy brałaś udział w wydarzeniach krajowych i międzynarodowych?
York: Jeśli tutaj, w Wenezueli i Brazylii, miałem okazję uczestniczyć i występować na “festiwalach teatralnych”, na ulicznych spotkaniach cyrkowych, konwencjach, przestrzeniach kulturalnych.
Astrid: Jakieś wpływowe postacie lub inspiracje?
York: Wszystkie żonglerki!
Astrid: Czy robiłabyś to do końca życia?
York: Dopóki może być jasne, że tak, sztuka cyrkowa jest narzędziem, które służy życiu, nigdy nie zapomina się o tym, co dobrze wyuczone.
Bardzo dziękuję Yorkowi za umożliwienie mi porozmawiania z nią dzisiaj o jej pracy artystycznej, dla mnie to zawsze zaszczyt móc dowiedzieć się więcej o tych artystach i ich talentach, zapraszam do śledzenia jej w jej sieciach społecznościowych.
Media społecznościowe:
Instagram: @york_y_s
Facebook: York Yennith