Version 2.5.0. Everything for U.

HomeTest - PLOccvltdrop - Phonk made in Poland

Occvltdrop – Phonk made in Poland

Brud i szlam obecny w samplach, darcie mordy do dzieciaków skaczących pod sceną na podziemnych koncertach i niezliczona ilość skrajnych emocji to atrybuty dzisiejszego Phonku – gatunku, który czerpie z wielu subkultur i ma szansę stać się elementem łączącym odległe z pozoru zakątki świata mrocznej i undergroundowej muzyki.

Podczas pierwszego koncertu ekipy Occvltdrop odbywającego się w Krakowie udało mi się złapać ich na backstage’u aby porozmawiać o szczególnej roli Phonku na obecnej scenie klubowej.

Dominic: Ile osób tworzy Occvltdrop?

Occvltdrop: Jest nas 10 osób i pochodzimy z różnych rejonów Polski.

Więc jak to się stało, że połączyły się Wasze drogi?

Wszyscy aktywnie korzystamy z SoundClouda, Instagrama oraz grup na FaceBooku. Łączy nas wspólna zajawa na tę samą muzykę i na ten sam klimat. W ten sposób trafiliśmy na siebie i powstał nasz kolektyw.

Co jest core’m Waszej działalności?

Przede wszystkim zajmujemy się produkcją oraz wokalem, rzadziej robimy koncerty. Część osób zajmuje się również grafiką. Naszym głównym celem jest zostawienie czegoś po sobie na tej małej, memphisowo-phonkowej scenie i kultywowanie estetyki tej sceny w Polsce. Wszyscy współpracujemy i wzajemnie się wspieramy po to aby razem piąć się w górę.

Jak wygląda obecnie scena Phonk w Polsce?

Jest to dosyć małe i hermetyczne środowisko, wszyscy praktycznie się znają. Scena ta powstała zaledwie w kilka lat. Gdybyśmy cofnęli się o 7-10 lat to praktycznie nikogo, poza nielicznymi pionierami, nad Wisłą jeszcze nie było.

Phonk w dużej mierze wyrósł na Pato-Trapie, którego bity dały początek temu, co słyszymy obecnie. Można było usłyszeć w niektórych utworach charakterystyczne sample czy elementy perkusyjne jednak nie miało to jeszcze wtedy nic wspólnego z koncepcją Phonku jako takiego.

Obecny trend na Phonk w dużej mierze wynika z tego, że Phonkowe cuty można usłyszeć na Instagramie czy TikToku. My działamy zdecydowanie podziemnie. Nie rozumiemy zupełnie nagonki na Drift-Phonk, ma on tę samą brudną i wymowną estetykę co Punk-Rock. Niektórzy jednak bardziej konserwatywni Phonkowcy nie rozumieją tego i bronią się przed wszelkimi modyfikacjiami czy rewolucji dotykających ten gatunek. Zjawisko to występuje we wszystkich gatunkach muzycznych, które dzielą się na bardziej innowacyjne – undergroundowe, oraz te purystyczne – mainstreamowe.

Czyli chcecie pozostać w undergroundzie…

Chcemy pozostać w undergroundzie ale poniekąd wynika to z charakteru samej muzyki, która jest ciężka w odbiorze dla przeciętnego słuchacza ze względu na kontrowersyjną treść. Chyba, że po angielsku [śmiech]…

Jest przecież wiele innych gatunków, takich jak Punk czy Metal, które są z natury undergroundowe ale mają też swoje główne nurty i odniosły popularność w pewnych grupach.

Metal jest rzeczywiście dobrym przykładem, ma swoje charakterystyczne, obskurne brzmienie. Słyszałem wiele opinii, ze Phonk jest podobny swoim charakterem do Metalu właśnie. Występuje też zjawisko zachowania hermetycznej kultury. To, co robimy, możemy porównać do pisania na nowo starego testamentu.

Jeśli chodzi o przenikanie się gatunków to doświadczamy nawet takich zjawisk jak mieszanie się Phonku z Hardcore-Punkiem, co szczególnie wybrzmiało podczas niedawnego występu Crystal Grave w Katowicach. Wystąpiliśmy również gościnnie na EP promującej Hollow Mana, gdzie znalazł się nasz bit, i zostało to bardzo dobrze przyjęte przez środowisko. Jest taka zależność, że Hardcore bardzo często łączy się z Rapem, co wywodzi się z USA, w szczególności z Nowego Jorku.

Nie sposób nie zauważyć roli jaką odegrało Cypress Hill w popularyzacji takiego połączenia…

Trudno się z tym nie zgodzić. Cypress hill trafia perfekcyjnie w wiele subkultur. Zarówno hip-hopowcy jak i metale wymachują na ich koncertach rękami pod sceną. To oni stworzyli pewien nurt, który został dobrze przyjęty przez wiele środowisk.

Phonk jest gatunkiem bardzo pojemnym i plastycznym, gdzie czasem ciężko rozróżnić wyraźną granicę pomiędzy poszczególnymi nurtami. Dzieje się tak za sprawą używania sampli czy paczek perkusyjnych tożsamych dla różnych gatunków.

Chcielibyście aby na Wasze koncerty przychodziło coraz więcej słuchaczy?

Czekamy na to, co się wydarzy. Chcemy grać dla ludzi a nie do ścian, więc zależy nam na budowaniu szerszej społeczności. Phonk jest na tyle niszowym i undergroundowym gatunkiem, że staramy się docierać do ludzi, których rzeczywiście ten temat interesuje a nie do przypadkowych osób. Zauważyliśmy, że kiedy gramy np. w Poznaniu to mamy większą publikę złożoną z metali i fanów cięższych brzmień, którzy zaczęli rozumieć co robimy i świetnie odnajdują się w tym.

Dużo zależy od kwestii wizualnych. Kiedy ludzie ze środowisk metalowych widzą mokrego gościa w długich włosach i koszulce Mayhem, który rapuje, traktują go jak swojego [śmiech].

Zaryzykowałbym nawet takie stwierdzenie, że jesteście w tym momencie, w którym Hip-Hop w Polsce był 30 lat temu.

Tak, wiele osób przeszło ze sceny Punk. Z Rapem stało się to, co z wieloma gatunkami: producenci zrozumieli, że bardziej opłaca się tworzyć to, czego chce większość słuchaczy.

Kim są Wasi odbiorcy?

Ciężko do końca stwierdzić ale po statystykach z różnych serwisów zdecydowana większość to ludzie w wieku 27-35 lat. Wielu ludzi młodych nie spodziewa się tego, co robimy i jest zaskoczona brudnym Drift-Phonkowym brzmieniem. Ludzie starsi mają zdecydowanie szersze pojęcie o muzyce i wiedzą, czego szukają.

W naszych numerach używamy głębokiej kompresji oraz distortion, co pozwala nam na uzyskanie charakterystycznego, przesterowanego brzmienia.

All photos by Dominic Leix

Producencko pracujecie na samplach czy tworzycie swoje brzmienia?

Kiedy ktoś zaczyna to z reguły pracuje na samplach, ponieważ tak jest najłatwiej. Później przekształca się to często w tworzenie własnych linii melodycznych. Zauważyliśmy, że w momencie, kiedy producent się tego nauczy, jest to o wiele łatwiejsze i wychodzi o wiele lepiej. Trzeba natomiast dojrzeć do tego etapu. Cieszy nas to, że scena Phonk rozwija się w całej Polsce i współpraca pomiędzy producentami, również ta międzynarodowa, staje się coraz bardziej wyraźna. Przykładem może być kawałek Reminiscence ze ś.p. Planktonem z Finlandii.

Gdzie można Was znaleźć w sieci?

Zapraszamy na nasze kanały społecznościowe, gdzie możecie słuchać nowych wydań, a już niedługo szykujemy kolejne koncerty.

Dzięki za rozmowę i do zobaczenia na kolejnym, mam nadzieję jeszcze bardziej wykręconym evencie!

Socials:

Instargram

Facebook

Popular this week

Hiszpańska Inkwizycja, czyli 10 coverów, przez które Wasz muzyczny świat legnie w gruzach

Od dwóch miesięcy mieszkam w Hiszpanii. Kilka osób żartobliwie przezywa mnie tutaj „amargado", co...

Alchemia

Klub Alchemia jest miejscem, które swoją niepowtarzalną atmosferą od lat przyciąga błądzące po krakowskim...

Leśny – Bardziej cele niż marzenia

Producenci muzyczni to kopalnia wiedzy, jeśli chodzi o cały etap tworzenia utworów, czy poznawania...

SYNAPSA – 51.1079° N, 17.0385° E VA

Niedawno natknęliśmy się na ekipę, która wypuściła swój debiutancki album w Synapsie. Wszędzie chodzi...

Karol Krupiak – Stąpam twardo po ziemi

Karol Krupiak szerszej publiczności dał się poznać za sprawą utworu "Osiem gwiazd (wojna)", który...

Forum Przestrzenie

Forum Przestrzenie to miejsce, w którym oryginalne smaki znakomitej kuchni i lokalnych piw łączą...

Szymon Weiss – Only One Life Left

Szymon Weiss - pierwszy Polak w Stil vor Talent, remiksowany przez gigantów techno Landstrumma...

Harris Piano Jazz Bar

Harris Piano Jazz Bar to raj dla każdego miłośnika dobrego jazzowego grania. Jest to jedno...

INQbator – Klub, Miejsce, Historia

INQbator to klub stworzony dla osób poszukujących alternatywnych brzmień i kochających się w undergroundowych...

Sergiusz – Bezpieczne rozwiązania nie zawsze się sprawdzają

Branża muzyczna ma to do siebie, że tak szybko, jak możesz w niej pojawić,...

zerozero & Tech-Room 29 | DD

06.06.2025, Gdynia

Muse Festival 2025

25-27.07.2025, Gdańsk

Summer Contrast 2025

5-11.08.2025, Rogalinko
Most popular of all time