Version 2.5.0. Everything for U.

HomeRozmowyModeselektor: Berlin, kiełbasa i cała reszta

Modeselektor: Berlin, kiełbasa i cała reszta

Modeselektor

Modeselektor

Nie znam się na tym, ale psychologia powinna zająć się syndromem “Dobrego Niemca Na Wywiadzie”. Syndrom DNNW objawia się wyjątkową otwartością, miłym usposobieniem i pobłażliwością dla dalekiej od perfekcji angielszczyzny rozmówcy. Idealnym przykładem DNNW jest Alec Empire, jednak Gernot i Szary też świetnie wpisują się w ten motyw. Wywiad na Electronic Beats 2013 dla Radiofonii. 

Mój kolega stwierdził, że na koncertach brzmicie tak niemiecko, że może wyczuć w powietrzu zapach niemieckiej kiełbasy. Czujecie, że wasza muzyka jest w pewien sposób niemiecka? Gracie wursttechno?

Szary: Ale co to jest wursttechno (śmiech)?

Nie wiem, właśnie je wymyśliłem.

Gernot: Tak w zasadzie to bardzo się cieszę, że ktoś tak odbiera naszą muzykę. Zazwyczaj nie dostajemy tego typu uwag. Ludzie lubią dostrzegać u nas inspiracje sceną brytyjską czy hip-hopem. Więc jeśli ktoś zauważa u nas pierwiastek niemiecki, to jestem z tego bardzo dumny.

Szary: I bardzo lubimy kiełbasę.

Działacie od wielu lat na  dynamicznej scenie. Co się zmieniło przez tych kilkanaście lat? Kilka osób, z którymi ostatnio rozmawiałem narzekało na to, że w tej chwili liczy się ilość, nie jakość. 

Gernot: To chyba zależy od tego, kogo spytasz. Bardzo wielu jest weekendowych turystów, którzy przyjeżdżają do Berlina tylko, by imprezować, ale nie mają czasu na poznanie sceny. Są nadal świetne miejsca, ale nie są duże, to podziemie. Zawsze tak było. To wielkie szczęście, że wciąż mamy wiele wspólnot, które robią świetne rzeczy.

A sponsoring i komercjalizacja sceny? Gracie teraz na imprezie sponsorowanej przez Deutsche Telekom. 

Gernot: Sądzę, że niewiele zmieniło się od lat 90., ludzie już wtedy narzekali na komercjalizację sceny. Mówiło się, że korporacje zaczną “produkować” imprezy. Sądzę, że na niekorzyść undergroundu działa to, że trzeba dostosować się do reguł, regulacji prawnych, poza tym wszystko staje się coraz droższe. Kultura podziemia przez to na pozór może wyglądać na gasnącą, jednak uważam, że poszukuje jedynie nowej formy i ścieżek, którymi mogłaby podążać. U nas w Berlinie widać też coraz więcej turystów, którzy pojawili się razem z tanimi liniami lotniczymi, co też bardzo wpływa na to, co widać w klubach.

Szary: Jednak z drugiej strony jest nam łatwiej, bo wszystko można łatwiej wypromować w internecie, w portalach społecznościowych. Kiedyś musieliśmy polegać na papierowych ulotkach.

Przechodząc do waszego ostatniego albumu, “Monkeytown” sądzę, że chcieliście dużo zmienić w swojej muzyce. 

Szary: Główną różnicą jest to, że napisaliśmy i wyprodukowaliśmy ten album w trakcie jednej sesji, cały czas komponując razem. Kiedyś zdarzało nam się na albumach wykorzystywać utwory, które pisaliśmy osobno.

Gernot: Zawsze staramy się zrobić coś zupełnie innego, i tak było też tym razem. Sądzę, że jest spójniej, nie aż tak bardzo różnorodnie.

Jest też lżej. Czy, w odniesieniu do kawałka “Evil Twin”, pozbyliście się swocih złych bliźniaków? 

Gernot: Trochę tak. To znaczy, pisanie kawałków takich jak “Evil Twin” zabiera mnóstwo energii. A potem musisz jeszcze się namęczyć żeby sensownie umiejscowić je na albumie. Według nas zdecydowanie musi się wybijać spośród innych. Kiedyś nie było aż tak wielu artystów, którzy tworzyliby naprawdę agresywną, mocną elektronikę, więc u nas było jej więcej- “Kill Bill vol. 4″ w 2005, “Black Bloc” w 2007 roku. Ale teraz wszystkie dzieciaki chcą grać EDM, prześcigają się w produkowaniu bangerów. Ale w ten sposób gubią po drodze wartościowe pomysły i duszę. Nie chcemy wypełniać płyt bangerami, mimo że moglibyśmy, ale w ten sposób z naszej muzyki uleciałaby magia.

Więc nie jesteście największymi fanami EDM-u?

Gernot: A kto powyżej 25 roku życia jest? (śmiech) To znaczy, ja to szanuję, w ten sposób młodzi ludzie odkrywają elektronikę, ale to nie jest nic, co by mnie interesowało.

Jednak w czasach EDM-u musicie dbać o oprawę i management, macie też dwie wytwórnie. To się robi całkiem duża sprawa, nie przerasta to was?

Gernot: Mamy całkiem sporą grupę ludzi, która nam pomaga. Jesteśmy otoczeni bardzo kreatywnymi ludźmi, którzy pomagają nam realizować nasze pomysły. A w dzisiejszych czasach z naszym doświadczeniem dobrze jest być trochę nauczycielem, tak a propos EDM-u. Dlatego mamy wytwórnie, dzięki której pozwalamy dotrzeć do ludzi, przede wszystkim młodszych ludzi, mniej znanym artystom. Ale tak, naszą drugą pracą jest organizowanie sobie czasu, bo mamy prawdziwe życie poza sceną i dekami.

Nie jesteście więc zmęczeni? 

Gernot: Nie, zawsze pracowaliśmy z przyjaciółmi i nadal jesteśmy otoczeni przez przyjaciół, dlatego nie ma tutaj miejsca na zmęczenie.

Z tego, co się orientuję skończyliście już album Moderata?

Gernot: Tak, album jest gotowy i będzie wydany w sierpniu. To była ciężka praca, kosztowało nas to mnóstwo nerwów, zdrowia, krwi i potu (śmiech). Ale to była znowu niesamowita sprawa, być w studiu z Apparatem.

Możecie coś przed nami odkryć? Jak brzmi nowy Moderat?

Gernot: Sądzę, że kiedy usłyszysz pierwsze 10 sekund nowego albumu będziesz już wiedział, że to jest to, to jest właśnie Moderat. I to chyba wystarczy.

Mogę sobie wyobrazić, że w studiu jest gorąco. Mimo że w obu przypadkach robicie muzykę elektroniczną, to musicie pewnie sporo się spierać mając zupełnie inne podejście do muzyki.

Gernot: Praca z Saschą to jedno wielkie starcie, cała sesja studyjna. Ale zawsze chcemy w ten sposób znaleźć miejsce, w którym nasze muzyczne światy się stykają i stworzyć zupełnie nowy. Mamy bardzo silne osobowości, a wszyscy musimy być zadowoleni z rezultatu.

Szary: Nazwa wszystko mówi. “Moderat”. Musimy wszystko uśrednić, znaleźć wspólną drogę między Modeselektorem i Apparatem. I to wychodzi.

Popular this week

Plan B

Na niepowtarzalny klimat składa się wiele czynników, które można by wymieniać praktycznie bez końca. Jednak niewiele klubów potrafi wypełnić...

INQbator – Klub, Miejsce, Historia

INQbator to klub stworzony dla osób poszukujących alternatywnych brzmień i kochających się w undergroundowych klimatach. Działający już ponad dekadę lokal...

Forum Przestrzenie

Forum Przestrzenie to miejsce, w którym oryginalne smaki znakomitej kuchni i lokalnych piw łączą się ze wspaniałym widokiem na...

OFF. Kijów Klub

Znajdujące się koło Błoń Kino Kijów jest jednym z ważniejszych centrów rozrywki w Krakowie. W Kijowie, oprócz filmów, zobaczyć...

Alchemia

Klub Alchemia jest miejscem, które swoją niepowtarzalną atmosferą od lat przyciąga błądzące po krakowskim Kazimierzu dusze. Mroczne, rozświetlone przez postawione...

Harris Piano Jazz Bar

Harris Piano Jazz Bar to raj dla każdego miłośnika dobrego jazzowego grania. Jest to jedno z tych nielicznych miejsc, gdzie...

Hala Ocynowni Arcellor Mittal

Kraków. Magiczne miasto tętniące kulturą, którego mury same opowiadają historie o zamierzchłych czasach. Komu jednak mogłaby kiedyś przemknąć przez głowę...

BeMelo – Finezja nie bierze się ze sztywnych reguł

Ma wiele hitów na koncie, nie ogranicza się do jednego stylu, a przy robieniu dużej kariery w branży muzycznej...

Milena Głowacka – Myślę, że muzyka techno najlepsze czasy ma jeszcze przed sobą

Jak w obliczu nowoczesnych technologii miewa się kultura winyla? Okazuje się, że całkiem dobrze - a w świecie muzyki...

Helena Hauff – Living With Ladybirds

Mroczne i surowe electro w niesamowitej aranżacji od Heleny Hauff. Najnowsza płyta prezentuje cztery analogowo brzmiące utwory, które wykręcają...

Unsound Noise

29.09 - 06.10.2024, Kraków

Latest from this category

Continue to the category
Most popular of all time