Łapiąc Milę Stern podczas trwającego Summer Contrast Festival, mieliśmy okazję porozmawiać o kilku szczegółach jej kariery. Mila Stern to artystka, która łączy wiele gatunków muzyki w unikalny sposób i gromadzi wokół siebie coraz większą liczbę fanów.
Hej Mila! Jako producentka łączysz wiele stylów w swojej muzyce. Co wpływa na Twoją twórczość na co dzień?
Po pierwsze, jestem raverką. Nawet jeśli nie mam już tyle czasu, co 10 czy 15 lat temu, to bycie na parkiecie w klubie lub na festiwalu jest największym wpływem. Słucham też na co dzień tak wielu różnych gatunków muzyki, które nie są muzyką klubową. Ma to ogromny wpływ na muzykę, którą produkuję, a także na muzykę, którą gram jako DJ. Wywodzę się z post-punkowego, indie music background i myślę, że te wpływy są bardzo rozpoznawalne w mojej własnej twórczości. Mój dźwięk z pewnością został ukształtowany przez poczucie kontrkultury.
Zaczęłam produkować stosunkowo późno, bo dopiero w 2018 roku. Obecnie jestem rezydentką Kater Blau w Berlinie i Station Endlos w Halle i koncertuję na całym świecie.
Czy możesz nam opowiedzieć trochę więcej o początkach swojej kariery?
Zaczęłam grać jako DJ 16 lat temu, w 2008 roku. Mieszkałam w Halle niedaleko Lipska i grałam w klubach DIY underground, miejscach squattingowych i na nielegalnych imprezach plenerowych, czasami nawet zaraz po zespole punkowym. To było moje ulubione hobby, które stało się moim zawodem znacznie później. Często chodziłam na imprezy również w Lipsku i Berlinie. Później mieszkałam przez jakiś czas w Tel Awiwie i również tam cieszyłem się sceną klubową. Zanim przeprowadziłam się do Berlina ponad sześć lat temu, byłam już bardzo zintegrowana ze sceną berlińską, więc po prostu wydawało mi się logiczne, że tu zamieszkam. Zaczęłam produkować stosunkowo późno, w 2018 roku. Obecnie jestem rezydentem w Kater Blau w Berlinie i w Station Endlos w Halle i koncertuję na całym świecie. Razem z moją najlepszą przyjaciółką Mirą i Peterem Schumannem pracuję również w Kiosk ID, wewnętrznej wytwórni Kater Blau.
Wolisz pracować w otoczeniu hardware’u, takiego jak syntezatory i groove boxy, czy też wolisz minimalizm, laptop i Ableton?
Może chciałbym pracować w otoczeniu wielu urządzeń, takich jak syntezatory i groove boxy, ale ich nie mam. Moim „studio” jest biurko w moim małym mieszkaniu. Więc w tej chwili pracuję tylko na moim Macu, Abletonie, słuchawkach, wtyczkach i samplach.
Na jakich nadchodzących festiwalach / koncertach klubowych zagrasz w najbliższej przyszłości?
Nie mogę się doczekać, aby zagrać na ostatnich festiwalach sezonu, takich jak Summer Contrast i Moyn Moyn w północnych Niemczech. Kater Blau będzie obchodził swoje urodziny pod koniec sierpnia, co jest dla mnie zdecydowanie ważnym wydarzeniem. Kolejny ekscytujący koncert odbędzie się 6 września również w Kater Blau, gdzie będę gospodarzem Heinz Hopper Floor. Zaprosiłam Cenkka z Londynu. Uwielbiam jego produkcje i dramaturgię jego setów, a on stał się moim przyjacielem, z którym uwielbiam spędzać ostatnio czas. Innym gościem, którego zaprosiłam, jest Delia Plangg. Jej eklektyczne sety są niesamowite, a ona sama jest również rezydentką Station Endlos i moją przyjaciółką.
Czy Twój nadchodzący występ na Summer Contrast Festival w Polsce to pierwszy występ w tym miejscu?
Grałam już na Summer Contrast w zeszłym roku i cieszę się, że znów jestem na Oak Stage. Grałam w różnych miejscach w Polsce. Kilka miesięcy temu byłam w Ciało we Wrocławiu, gdzie grałam na zamknięciu na parkiecie i naprawdę podobał mi się tamtejszy klimat.
Chcę przekazać moją wizję kultury rave jako purystycznej estetyki wolnej od mglistej interpretacji
Jaki masz plan na set? Czy możemy spodziewać się nowych, niepublikowanych utworów?
Zagram w czwartek na Oak Stage od 17:00 do 20:00. Chcę więc zagrać set, który uchwyci klimat na początku całego festiwalu. Na pewno będzie kilka niepublikowanych utworów innych artystów, które wydamy na Kiosk ID w ciągu najbliższych miesięcy.
Publika uważa Cię za pewnego rodzaju pioniera gatunku, zbudowałaś wokół siebie lojalną grupę fanów. Jaką wiadomość chciałbyś przekazać tym ludziom?
Myślę, że moje sety i produkcje nie dotyczą tyle wiadomości, którą chcę przekazać, co estetyki. Chcę przekazać moją wizję kultury rave jako purystycznej estetyki wolnej od mglistej interpretacji. Muzyka, którą tworzę, jest bardzo funkcjonalna. Ma sprawić, że ludzie będą tańczyć. Ale ma sprawić, że ludzie będą tańczyć do muzyki pasującej do mojej estetyki. Uwielbiam nieortodoksyjne dźwięki i niszowe pejzaże dźwiękowe. Są łatwiejsze sposoby, aby wciągnąć ludzi na parkiet niż używanie tych dźwięków, które wydają się ostre lub mroczne. Ale uwielbiam, kiedy moja publiczność i ja jesteśmy oczarowani tymi dźwiękami i pięknem ostrości, i wspólnie tworzymy jedną z tych wyjątkowych chwil.
Nad czym teraz pracujesz w kontekście kolejnych wydawnictw?
W tej chwili pracuję nad moją następną EP-ką. Nie wiem jeszcze, gdzie zostanie wydana, ale mam kilka pomysłów, gdzie mogę się zmieścić. Potem zremiksuję utwór Niki Sadeki. Oryginał jest już niesamowity. W przyszłym roku założę własną wytwórnię razem z przyjacielem… To wciąż mała tajemnica, więc nie mogę za wiele o tym teraz powiedzieć. Bądźcie czujni…
Czy możesz podać pięć kawałków, które Cię ostatnio inspirują?
Stworzenie listy pięciu utworów jest dla mnie bardzo skomplikowane i myślę, że gdybyście zapytali mnie jutro, wymieniłabym pięć różnych utworów. Ale to pięć utworów, które bardzo dobrze ilustrują mój styl – jeden z moich ulubionych wszech czasów i kilka nowszych rzeczy:
Sobek & Yourr – Never Enough (Fausto Remix)
Schlepp Geist – Chord Society
SKALA – Don’t Run Away
Ben Clock – Subzero
Agustin Giri, Last Men on Earth – Silencio (Mila Stern Remix)