Szara polska rzeczywistość nie sprzyja myśleniu pozytywnie i ma raczej właściwości zniechęcające do robienia czegokolwiek. Był właśnie jeden z takich zwykłych, deszczowych, typowo polskich dni, kiedy postanowiłem odwiedzić starego, dobrego znajomego. Ledwo co przekroczyłem próg jego mieszkania, usłyszałem: “Ej! Słuchaj tego!”. Tak oto właśnie poznałem Kubę Knapa.
Urodzony w artystycznej rodzinie, mieszkający w Warszawie Kuba Knap jest osobą, która w przyszłości może sporo namieszać na polskiej scenie rapu. Styl Knapa charakteryzuje się wręcz skrajnie luźnym podejściem do życia oraz dystansem zarówno do siebie samego, jak i całego świata. Sam artysta określa swoją muzykę jako “country rap tunes”, czyli leniwe, down-tempowe bity zmieszane z kalifornijskim słońcem i teksańską niechęcią do pośpiechu, polane dodatkowo sporą ilością piwa. Po wysłaniu przez niego paru demówek, dwumetrowym 22-latkiem zainteresował się Ten Typ Mes, który przyjął młodego rapera pod skrzydła Alkopoligamii.
Debiutancka płyta Knapa “Bez nerwów, bez złudzeń” spotkała się ze skrajnymi opiniami. Wielu pochwałom towarzyszyły słowa krytyki określające album jako rozlazły i nudny. Faktem jest, że wielu odbiorców polskiego rapu przyzwyczajonych jest do szybszego tempa w utworach, a nie nieśpiesznego, powoli rozwijającego się i beztroskiego sznytu. Na pewno można się przyczepić do jakości featuringów, które miejscami są po prostu nijakie. Może to też wynikać z tego, że zapewne były nagrywane spontanicznie. Należy jednak podkreślić, że solowe kawałki wyprodukowane przez Knapa naprawdę trzymają poziom. Kipią (oczywiście jeśli tak można powiedzieć) luzem i ironią. Knap nie boi się słów i przedstawia otaczającą go rzeczywistość taką, jaka właśnie jest. Teksty są autokrytyczne i często poruszają temat niechęci do dorosłego życia.
Knap kreuje się na człowieka, który jest nieodpowiedzialny, przyziemny, wciąż marnuje czas, myśli tylko o zabawie i spędzaniu czasu ze znajomymi oraz pragnie jak najdłużej przeciągnąć swoją młodość. Tak naprawdę odzwierciedla marzenia większości ludzi w jego wieku. Robi to z takim polotem i autentycznością, że na ustach słuchacza wywołuje uśmiech, wprowadzając go tym samym w błogi świat beztroski, o którym rapuje.
Knap obecnie pracuje nad nową płytą i, szczerze mówiąc, z wielką niecierpliwością oczekuję, aż pojawi się ona na sklepowych półkach.