Version 2.5.0. Everything for U.

HomeArtyściAn On Bast - Muzyka przede wszystkim jest językiem komunikacji

An On Bast – Muzyka przede wszystkim jest językiem komunikacji

Nieskończona ciekawość i podążanie za marzeniem kończy się tak, jak w przypadku Ani Sudy, specjalistki od modularów i mistrzyni live-actów, która zaczynając od europejskich klubów powróciła nad Wisłę, aby rozbłysnąć na rodzimej scenie muzycznej. Podczas tegorocznego Audioriver Festival złapaliśmy się z An On Bast, która opowiedziała nam o swoich doświadczeniach z dźwiękiem.

Dominic: Jak to się stało, że Twoja kariera muzyczna rozwinęła się w kierunku międzynarodowym?

An On Bast: Zacznijmy od początku. Jakieś 16 lat temu podjęłam decyzję, że będę robiła w życiu muzykę. Ponieważ jest to coś, co kocham i pomimo skończenia dwóch kierunków studiów, prawa i filozofii, stwierdziłam, że chcę wieść życie muzyka, producenta elektronicznego i przede wszystkim grać live-acty. No i tak to się zaczęło, od razu było to moją pracą, bo zajmowałam się tylko tym. Na początku robiłam dość niepopularną muzykę, tak przynajmniej mi się wydawało, więc logicznym wnioskiem wtedy dla mnie było, że chcę występować dla różnej międzynarodowej publiczności, żeby w ogóle mieć dla kogo grać. Pisałam do różnych klubów i festiwali na świecie z zapytaniem o możliwość występu. Co więcej, wtedy to przechodziło i wiele miejsc faktycznie mnie zapraszało. Także w pierwszym roku swojej działalności zagrałam w Norwegii, Francji, Holandii, Grecji… po prostu w odpowiedzi na maila w stylu “Cześć, jestem Ania i chciałabym u Was zagrać”.

Dominic: To były jeszcze te czasy, kiedy była inna proporcja DJ-ów do klubów. Teraz byłoby to zapewne trudniejsze.

An On Bast: Od razu wiedziałam, że z uwagi na gatunek mojej muzyki, chcę otwierać się na świat i nie chcę być przypisana do jednego miejsca. To się jakoś tak samo toczyło. Zdarzało się, że grając w jednym klubie zobaczył mój liveact jakiś inny promotor i niedługo później grałam już w kolejnym miejscu. A kiedy w Polsce zauważono, że gram za granicą to zaczęłam grać też u nas – choć też było to konsekwencją i zbiegło się w czasie z tym, że zostałam wybrana do udziału w Red Bull Music Academy w Melbourne w 2006 roku. Zostawiając opowieści o początkach, aktualnie od 10 lat współpracuję z Rafałem Całym z C&C Bookings, który mnie bookingowo reprezentuje i zajmuje się stroną organizacyjną moich występów. Poza tym, bardzo dużo było i dzieje się ekscytujących zdarzeń na mojej drodze, które finalnie sprawiają, że wydaję muzykę i występuję na arenach międzynarodowych. Wiadomo, że jednym z ważniejszych punktów na mojej ścieżce jest to, że Carl Cox wydał mój album w 2021 roku (w listopadzie tego roku wyjdzie drugi mój album dla jego wytwórni Awesome Soundwave). Mam swoją publiczność w Australii, w której grałam kilkukrotnie, byłam zapraszana do Chin na dwie trasy, także po prostu to się dzieje.

Wiem, że jeśli kimś – co do profesji – chcesz być, to rozwijaj się i doskonal żeby tym kimś stawać się cały czas. Tak naprawdę nie ma mety, jest ciągły proces.

Dominic: Słyszałem już kilka opinii, że aby być zauważonym w Polsce to trzeba najpierw zacząć grać za granicą. Czy podzielasz ten punkt widzenia?

An On Bast: Być może, natomiast ja nigdy nie myślałam marketingowo, mnie prowadzi muzyka. Wiem, że jeśli kimś – co do profesji – chcesz być, to rozwijaj się i doskonal żeby tym kimś stawać się cały czas. Tak naprawdę nie ma mety, jest ciągły proces. Pracuj z dyscypliną i konsekwencją, z wewnętrzną motywacją bycia wciąż lepszym dla siebie, a siła tej motywacji być może będzie przez kogoś zauważona, polepszy czyjś nastrój lub życie. Taka jest moja droga, raczej skoncentrowana na prawdomówności przekazu, pięknie dźwięków i szerzeniu po prostu dobra w konkretnym i jednocześnie bardzo ogólnym znaczeniu. Podchodzę do tego z entuzjazmem, moją motywacją jest dawanie ludziom radości, dla mnie to są mega ważne wartości, które umieszczam w muzyce, bo jednocześnie zawieram je w sobie i ze mnie wypływają. Jeżeli to działa, w takim sensie, że ktoś bierze sobie coś dobrego, to jest to sukces i to nadaje mi sens tego co robię.

Dominic: Rozumiem Cię doskonale. Czy Ty grasz też sety DJskie czy głównie Live-acty?

An On Bast: Jestem Live-actowcem. Od początku jestem zafascynowana możliwością kreowania muzycznej podróży bazując jedynie na przepływie pojedynczych linii elektronów – przekładając moją inwencję na działanie urządzeń takich jak syntezatory, maszyny perkusyjne, samplery, sequencery. Jest w tym dużo stricte grania: na klawiszach, melodii, jednoczesnego nagrywania, zapętlania i modulacji. Uwielbiam live-acty, bo mam wtedy kontrolę nad każdym dźwiękiem i mogę tworzyć muzykę na bieżąco, więc jednocześnie troszczyć się o jakość mojego energetycznego przekazu. Zdarzają mi się sety DJskie, może kilka razy w roku, ale to są specjalne okazje, które dają mi też możliwość poszperać w innej muzyce. Jest to więc dla mnie dodatkowa przyjemność, ale nie mogłabym tego robić na co dzień.

An On Bast, fot: Paweł Brudło

Dominic: Powiedz coś w takim razie o swoim setupie. Czy masz jakieś stałe, ulubione syntezatory?

An On Bast: W centrum improwizacji jest złożony przeze mnie i dopasowany syntezator modularny, którego dopełnia Octatrack, zapełniony nagranymi przeze mnie samplami, motywami melodycznymi, głownie polifonicznymi, których nie da uzyskać na scenie z jednej skrzynki 84HP modularnej. Jest też zwykle jakiś syntezator z klawiszami, Korg Minilogue lub OP1, na którym podczas występu gram improwizacje, które nagrywam do loopera BOSS RC-505. Wszystkie te sygnały sumują się w analogowym mikserze z efektami.

Dominic: Czy traktujesz Octatracka również jako sekwencer?

An On Bast: Kiedyś tak, ale w tej chwili mam sekwencery w modularze, więc wykorzystuję tamte. Ponadto wróciłam do używania loopera Boss RC-505, ponieważ zabieram ze sobą też syntezator, więc gram i loopuję aby uwolnić ręce. Uwielbiam grać na żywo. Czasem zabieram jeszcze drum maszynę Rolanda TR-8S i Analog Heat’a, który daje mi analogowy filtr stereo i saturację.

Dominic: To już dużo sprzętu się zebrało:) Czy miałaś kiedyś jakiś fuck up podczas występu?

An On Bast: No pewnie, nie raz! Zdarzyło się, że Octatrack nie chciał ze mną rozmawiać lub że rozłączył mi się moduł MIDI w moim kiedyś jeszcze małym modularze i trzeba było to lutować, ale to dopiero po występie. Na szczęście miałam przy sobie looper… była to już mega improwizacja:) Także czasami bywają różne sytuacje. Często się to nie zdarza, ale jak się już zdarzy to nie masz wyjścia i nadal tworzysz. To jest piękne, że poprzez taką przestrzeń można budować pole energii, łączyć się z ludźmi i być w tym razem.

Muzyka przede wszystkim jest językiem komunikacji, jest niewidzialna, a doświadczamy jej mocy. To jest piękne, że poprzez taką przestrzeń można budować pole energii, łączyć się z ludźmi i być w tym razem.

Dominic: Ogarniasz to wtedy?

An On Bast: Jasne, już przyzwyczaiłam się do tego, że tak może być. Muzyka przede wszystkim jest językiem komunikacji, jest niewidzialna, a doświadczamy jej mocy. To jest piękne, że poprzez taką przestrzeń można budować pole energii, łączyć się z ludźmi i być w tym razem. Ja jestem tym punktem generującym tę energię, a później dostaję to wszystko z powrotem i to są te najpiękniejsze momenty podczas grania live. Piękne doznanie, uwielbiam.

Dominic: Jakie masz plany lub marzenia na najbliższe lata?

An On Bast: Chcę po prostu grać, dzielić się moją radością, w języku, w którym czuję się najlepiej. Planów i fajnych wydarzeń mamy mnóstwo. Zaczynamy w listopadzie wydaniem mojego jedenastego albumu, myślę, że mogę już zdradzić jego tytuł: “Tender Perceptions” – tak ukaże się dziesięć utworów w wydawnictwie Carla Coxa Awesome Soundwave. W najbliższym czasie ogłosimy trasę koncertową z tym materiałem. W nowym roku szykują się nowe kontynenty i nowe wydawnictwa, także nie mogę się doczekać. Tymczasem po wspaniale intensywnym sezonie letnim nieco zwalniam, odpoczywam, więcej gram w tenisa, porządkuje moje studio i ogólnie najbliższą przestrzeń, żeby od listopada ruszyć w świat z nową muzyczną historią.

Dominic: Dziękuje Ci Ania bardzo za wywiad. To była ogromna przyjemność spotkać Cię w takich wspaniałych okolicznościach. Nie mogę się doczekać Twojego kolejnego znakomitego występu!

Social media:

Instagram: an_on_bast

SoundCloud: An On Bast

Facebook: An On Bast

Popular this week

Plan B

Na niepowtarzalny klimat składa się wiele czynników, które można by wymieniać praktycznie bez końca. Jednak niewiele klubów potrafi wypełnić...

INQbator – Klub, Miejsce, Historia

INQbator to klub stworzony dla osób poszukujących alternatywnych brzmień i kochających się w undergroundowych klimatach. Działający już ponad dekadę lokal...

Forum Przestrzenie

Forum Przestrzenie to miejsce, w którym oryginalne smaki znakomitej kuchni i lokalnych piw łączą się ze wspaniałym widokiem na...

Alchemia

Klub Alchemia jest miejscem, które swoją niepowtarzalną atmosferą od lat przyciąga błądzące po krakowskim Kazimierzu dusze. Mroczne, rozświetlone przez postawione...

Harris Piano Jazz Bar

Harris Piano Jazz Bar to raj dla każdego miłośnika dobrego jazzowego grania. Jest to jedno z tych nielicznych miejsc, gdzie...

OFF. Kijów Klub

Znajdujące się koło Błoń Kino Kijów jest jednym z ważniejszych centrów rozrywki w Krakowie. W Kijowie, oprócz filmów, zobaczyć...

Hala Ocynowni Arcellor Mittal

Kraków. Magiczne miasto tętniące kulturą, którego mury same opowiadają historie o zamierzchłych czasach. Komu jednak mogłaby kiedyś przemknąć przez głowę...

Milena Głowacka – Myślę, że muzyka techno najlepsze czasy ma jeszcze przed sobą

Jak w obliczu nowoczesnych technologii miewa się kultura winyla? Okazuje się, że całkiem dobrze - a w świecie muzyki...

BeMelo – Finezja nie bierze się ze sztywnych reguł

Ma wiele hitów na koncie, nie ogranicza się do jednego stylu, a przy robieniu dużej kariery w branży muzycznej...

Helena Hauff – Living With Ladybirds

Mroczne i surowe electro w niesamowitej aranżacji od Heleny Hauff. Najnowsza płyta prezentuje cztery analogowo brzmiące utwory, które wykręcają...

Unsound Noise

29.09 - 06.10.2024, Kraków

Latest from this category

Continue to the category
Most popular of all time